Październik 2014: Ukazuje się powieść Olgi Tokarczuk Księgi Jakubowe (Wydawnictwo Literackie).
4 października 2015: Za Księgi Jakubowe Tokarczuk otrzymuje Literacką Nagrodę Nike. Pisarka zwycięża także w plebiscycie Nike Publiczności. Po gali wręczenia nagrody Tokarczuk udziela TVP Info wywiadu, w którym (w odniesieniu do treści powieści) stwierdza: „Wymyśliliśmy historię Polski jako kraju tolerancyjnego, otwartego, jako kraju, który nie splamił się niczym złym w stosunku do swoich mniejszości. Tymczasem robiliśmy straszne rzeczy jako kolonizatorzy, większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników czy mordercy Żydów” [kaki 2015].
Po emisji: W internecie pojawia się fala nienawistnych komentarzy (o zróżnicowanej treści) pod adresem pisarki. 10 października Tokarczuk oświadcza w mediach społecznościowych: „W życiu nie doświadczyłam tyle zmasowanej nienawiści, co w ciągu ostatnich trzech dni. Głęboko współczuję wszystkim hejtowanym” [tam 2015].
14 października 2015: „Gazeta Wyborcza” informuje o sprawie prokuraturę w Kłodzku. Ta przekazuje dokumentację – zawierającą około 30 (dane TVN24) lub 40 (dane „Gazety Wyborczej”) wpisów z forów internetowych – prokuraturze w Wałbrzychu, która rozpoczyna postępowanie w sprawie nawoływania do nienawiści (przestępstwo ścigane z urzędu). Jednocześnie „Wyborcza” informuje, że prawnik Tokarczuk analizuje około 4 tys. komentarzy, a „po przejrzeniu tysiąca uznał, że 160 może złamać prawo. Rozważa też wysłanie do portali wniosków o ich usunięcie, a także pozwy przeciwko autorom” [kaki 2015]. Prokuratura wstępnie przyznaje, że część wpisów można zakwalifikować jako groźby karalne, ale w tym wypadku pokrzywdzona musi zgłosić do prokuratury wniosek o ściganie [tam 2015].
Grudzień 2015: Pełnomocnik Tokarczuk składa do wałbrzyskiej prokuratury doniesienie w sprawie gróźb karalnych (art. 190 kk).
Styczeń 2016: Portal Niezależna.pl informuje, że Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie popełnienia przez Tokarczuk przestępstwa z art. 133 kk – słownego znieważenia narodu polskiego. W uzasadnieniu prokuratura mówi o braku znamion czynu zabronionego oraz błędnej kwalifikacji czynu:
[…] jak zauważył sam zawiadamiający, użyte określenia można uznać za „pomawianie Narodu polskiego”. Jednocześnie przepis at. 133 kk nie penalizuje pomawiania Narodu lub Rzeczpospolitej Polskiej, a wskazuje jako penalizowaną czynność sprawczą znieważanie. Wedle ujęcia słownikowego znieważenie to „ubliżanie komuś lub czemuś słowem lub czynem, obrażanie kogoś lub czegoś”. Znieważanie oznacza więc zachowanie mające obelżywy, obraźliwy charakter, polegające na uczynieniu sobie z Narodu lub Rzeczypospolitej Polskiej pośmiewiska, okazywaniu pogardy w uwłaczaniu szacunkowi oraz czci przysługującej Narodowi oraz Rzeczypospolitej Polskiej [rz 2016].
Kwiecień 2016: Prokuratura Rejonowa w Wałbrzychu informuje o przedłużeniu śledztwa w sprawie nienawistnych komentarzy i gróźb karalnych wobec Tokarczuk.
Koniec czerwca 2017: Postępowanie zostaje umorzone. Prokurator Marcin Witkowski tłumaczy: „W związku z tą sprawą musieliśmy ustalić m.in. właścicieli komputerów, z których dokonywane były wpisy i tutaj pojawiły się problemy. Wiele wpisów dokonano np. z komputerów na terenie Niemiec, gdzie operatorzy internetowi przechowują dane przez zaledwie 7 dni. Z kolei operatorzy internetowi w Polsce przechowują obecnie dane przez 12 miesięcy. […] Wobec utraty tych danych, część postępowania musiała zostać umorzona z powodu niewykrycia sprawców” [Szałkowski 2017]. Z wypowiedzi prokuratura wynika, że w sprawie kilku wpisów postępowanie trwa dalej.
10 października 2019: Akademia Szwedzka ogłasza Olgę Tokarczuk laureatką literackiej Nagrody Nobla za rok 2018.
8 listopada 2019: Stowarzyszenie Obóz Wielkiej Polski wystosowuje do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez Tokarczuk przestępstwa znieważenia Narodu i państwa polskiego, jako czyn wskazując wypowiedź pisarki z okazji nagrody Nike dla Ksiąg Jakubowych (ponowna próba penalizacji wywiadu). W uzasadnieniu zawiadomienia prezes stowarzyszenia, Maciej Wydrych, pisze:
W ocenie Stowarzyszenia taka wypowiedź publiczna w TVP Info wypełnia przesłanki zawarte w art. 133 kodeksu karnego, tym samym znieważa naród polski oraz państwo polskie – Rzeczpospolitą Polską, naruszając dobre imię Polaków i Rzeczpospolitej Polskiej, umniejszając zasługi w zakresie obrony wolności podjęte w wyniku napaści i działania związane z obroną niezależności państwa.
Porównywanie działań narodu polskiego do działań kolonizatorów, czy właścicieli niewolników, zarzucanie tłumienia mniejszości i mordowania Żydów – stoi w sprzeczności z faktami historycznymi na przestrzeni wielu wieków, w tym m.in. bohaterstwem żołnierzy walczących w całej Europie oraz ludności cywilnej. Przypomnieć tylko należy, że działania na rzecz przede wszystkim polskich Żydów, jedynie na terenach Polski w czasie II Wojny Światowej zagrożone było karą śmierci. Pomimo tego Polacy ponosili takie ryzyko pomagając ofiarom wojny. […]
Wskazywanie zatem marginalnych przypadków, choć godnych potępienia, nie uprawnia nikogo do publicznego wypowiadania opinii i uogólniania, iż naród polski jak i Rzeczypospolita Polska dokonywali działań haniebnych porównywalnych do działań kolonizatorów, tłumienia mniejszości narodowych, traktowania innych jak niewolników, czy też mordowania Żydów [Zawiadomienie… 2019].
10 grudnia 2019: Tokarczuk odbiera nagrodę Nobla.
Grudzień 2019: Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów po zapoznaniu się z zawiadomieniem Stowarzyszenia Obóz Wielkiej Polski odmawia wszczęcia śledztwa wobec braku znamion czynu zabronionego. W uzasadnieniu stwierdza:
Z […] wypowiedzi Olgi Tokarczuk wynika, że intencją autorki było zwrócenie uwagi na określoną politykę historyczną, która w swoim założeniu wybiórczo traktuje historię Polski omijając niewygodne tematy, nie pasujące do przyjętego założenia dziejów Polski, w szczególności w zakresie postępowania względem mniejszości narodowych, w tym mniejszości żydowskiej. […] Nie sposób przy tym twierdzić, że słowa Olgi Tokarczuk zawierają jakiekolwiek treści obelżywe, wyrażające pogardę dla Narodu Polskiego lub Rzeczypospolitej Polskiej. Każde państwo czy też naród chciałoby być postrzegane tylko w kategoriach pozytywnych, jednakże historia każdego państwa zawiera zarówno jasne, pełne bohaterstwa historie, jak też ciemne strony. […]
Nie budzi przy tym wątpliwości, że historia nie powinna być traktowana wybiórczo, a rzetelność naukowa wymaga badania każdego tematu. Bez ciemnych kart historii nie jest możliwe jej pełne poznanie i wyciągnięcie wniosków na przyszłość. Słusznie bowiem mówi się, że ci, którzy nie znają swojej historii są skazani na to, aby ją powtarzać.
Z uwagi na powyższą argumentację w żadnym zakresie nie jest możliwe uznanie, iż słowa Olgi Tokarczuk stanowiły znieważenie Narodu lub Rzeczypospolitej Polskiej […] [Odpowiedź Prokuratury 2019].
Po pięciu latach śledztwa w sprawie nienawistnych komentarzy (brak dokładnych danych odnośnie daty) prokuratura bez medialnego rozgłosu kieruje akt oskarżenia przeciwko czterem osobom, których tożsamość ustalono; zarzuca im nawoływanie do nienawiści i znieważenie z powodu przynależności narodowościowej, a jednej osobie także formułowanie gróźb karalnych.
19 kwietnia 2021: „Gazeta Wyborcza” informuje, że na wniosek pełnomocnika Tokarczuk w przypadku trzech pozwanych sprawę umorzono: „«Te osoby się przyznały i muszą przeprosić. Pani Olga Tokarczuk uznała, że nie ma potrzeby ich karać» – mówi [prokurator]. […] Sąd wyznaczył mężczyznom dwuletni okres próby, jeśli w tym czasie nie popełnią przestępstwa, sprawa się zatrze. Muszą też zapłacić zadośćuczynienie, po 2 tysiące złotych każdy” [Dobkiewicz 2021]. Jedno z postępowań zostaje wyłączone do odrębnego prowadzenia – brak danych o jego przebiegu (stan na maj 2024).
Komentarze
W reportażu Magdy Piekarskiej opisującym falę nienawistnych komentarzy pod adresem Tokarczuk, Krzysztof Zuber, prawnik specjalizujący się w prawie autorskim, sformułował przypuszczenie, że pokrzywdzona może powołać się na przepisy o ochronie dóbr osobistych [Piekarska 2015] – ostatecznie art. 24 kc nie pojawił się w sprawie.