6 maja 2019: Policja zatrzymuje znaną aktywistkę Elżbietę Podleśną, pod zarzutem znieważenia uczuć religijnych przez rozklejenie w Płocku w okolicach kościoła św. Dominika nalepek z wizerunkiem Matki Boskiej z tęczową aureolą. Policja wchodzi do jej domu o 6 rano. Sprawę komentuje Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, Joachim Brudziński:
Tego typu działania, ewidentnie obrażające uczucia religijne, wpisują się w złamanie kodeksu karnego. Jest zgłoszenie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Takie zachowania uważam za absolutnie niegodne i niestosowne. Wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej, który na trwałe wpisał się w historię Polski, nie może być naklejany na przenośne toalety czy śmietniki [Zatrzymanie Elżbiety Podleśnej… 2024].
13 stycznia 2021: Rozpoczyna się proces aktywistek, Elżbiety Podleśnej, Anny Prus i Joanny Gzyra-Iskandar przed Sądem Rejonowym w Płocku.
2 marca 2021: Sąd Rejonowy w Płocku uniewinnia aktywistki (Podleśną, Prus i Gzyrę-Iskander) uznając, że ich działanie nie było intencjonalne:
Sędzia Agnieszka Warchoł z Sądu Rejonowego w Płocku w ustnym uzasadnieniu wyroku:
[W aktach sprawy znajdują się] listy osób wskazujące, że są praktykującymi katolikami w tym, m.in. katechetami, a nawet duchownymi, którzy wprost wskazywali, że taki wizerunek Matki Boskiej nie obraża katolików, nie drwi z przedmiotu czci religijnej, a jedynie daje do myślenia, że osoby nieheteronormatywne mają prawo należeć do wspólnoty Kościoła i nie mogą być piętnowane z racji swojej orientacji. […]
Motyw na jaki wskazują oskarżeni, było wsparcie osób LGBT, walka o ich równouprawnienie, reakcja na instalację grobu pańskiego w kościele św. Dominika w Płocku, zawierające treści przyrównujące osoby LGBT do grzechu. […]
W ocenie sądu symbol osób nieheteronormatywnych, którego ideą było zwrócenie uwagi na konieczność równouprawnienia ludzi z uwagi na ich orientację, przynależność do płci, nie wyraża żadnych negatywnych myśli. Nie niesie ze sobą poniżających czy hańbiących treści.
Proszę państwa, także w odczuciu powszechnej opinii publicznej, na co wskazują liczne pisma skierowane do sądu, również jeszcze na etapie postępowania przygotowawczego, że wpisanie tego symbolu nie obraża wizerunku obrazu Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus. I że symbol flagi osób nieheteronormatywnych nie może być uznawany sam w sobie za znieważający. […]
Czy był to cel prowokacyjny? W ocenie sądu tak, był to cel prowokacyjny. Celem było zwrócenie uwagi na problem i nagłośnienie poruszającej instalacji grobu pańskiego, gdzie, jak wskazała w swoich wyjaśnieniach jedna z oskarżonych, i to też zostało uwidocznione na zdjęciu załączonym do akt sprawy, obok pospolitych grzechów znalazły się przekazy homofobiczne, krzywdzące tym samym osoby nieheteronormatywne.
I przeciw temu pokazując, uwidaczniając problem oskarżone podjęły akcję rozplakatowania wizerunku Matki Boskiej z Dzieciątkiem Jezus w barwach tęczy LGBT wokół kościoła, wyznaczając niejako drogę prowadzącą do niego, aby pokazać, że w ocenie oskarżonych dzieje się tu coś, co jest publicznie nieakceptowalne i powinno być przedmiotem społecznej, publicznej debaty. […]
Istotne w tej sprawie przy analizie prawno-karnych aspektów zachowania oskarżonych w zakresie analizy przedmiotowej zarzucanego im czynu jest również to, że Kościół w żaden formalny i jednoznaczny, wiadomy sądowi sposób nie wskazuje na wytyczne, jak można, a jak nie wolno przedstawiać wizerunku Matki Bożej i Dzieciątka Jezus. […]
Obiektywnie też należy uznać, że tęcza będąca symbolem społeczności LGBT, wpisana w aureolę Matki Bożej i Dzieciątka Jezus nie narusza sakralnego wizerunku. Jednocześnie w żadnym wiadomym sądowi miejscu w Biblii, ani w katechizmie Kościoła katolickiego nie znajduje się zapis wykluczający ze wspólnoty Kościoła osoby nieheteronormatywne. […]
Wręcz przeciwnie, przekaz jaki płynie z Nowego Testamentu, to miłość bliźniego, to wiara, nadzieja i miłość. To te pozytywne wartości chrześcijańskie, zakorzenione w kulturze europejskiej, są podstawą powszechnych wartości moralnych, a miłość, zrozumienie i szacunek, wzajemny szacunek są właściwą drogą [„Tęcza, symbol dumy…” 2021].
Komentarz przedstawicieli organizacji społecznych:
„W Polsce co do zasady nie obowiązuje prawo precedensowe, więc inny sąd może orzec inaczej w podobnej sprawie. Jednak dzisiejszy wyrok płockiego Sądu daje nadzieję, że społeczność dysponuje jakimikolwiek środkami obrony przed atakami katolickich fundamentalistów” – komentuje Milena Adamczewska-Stachura z Miłość Nie Wyklucza [Sewastianowicz, Żaczkiewicz-Zborska 2024].
21 sierpnia 2021: Dwie inne aktywistki biorące udział w III Marszu Równości w Częstochowie niosą transparenty z Tęczową Matką Boską, co wywołuje protesty prawicowych polityków (m.in. Roberta Bąkiewicza ze środowiska narodowościowego), którzy składają zawiadomienia do Prokuratury o popełnieniu przestępstwa obrazy uczuć religijnych.
Sierpień 2021: Prokuratura częstochowska powołuje biegłego w ramach prowadzonego postepowania wyjaśniającego, który stwierdza, że tęczowa aureola będąca symbolem społeczności LGBT+ znieważa maryjny obraz. Prokuratura kieruje sprawę do sądu. Sąd wyrokiem nakazowym skazuje jedną z aktywistek z Częstochowy na karę grzywny w wysokości 2 tysięcy złotych, a drugą na karę ograniczenia wolności w postaci obowiązku wykonywania prac społecznych w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym. Aktywistki składają apelację.
12 stycznia 2022: Sąd odwoławczy utrzymuje wyrok płockiego sądu I instancji w sprawie Podleśnej, Prus i Gzyry-Iskander, a tym samym nie uwzględnia apelacji prokuratury, Kai Godek i ks. Tadeusza Łebkowskiego.
Styczeń 2024: W postępowaniu odwoławczym sąd umarza postępowanie przeciw częstochowskim aktywistkom. Prokuratura składa zażalenie.
27 marca 2024: Sąd Okręgowy w Częstochowie rozpatruje sprawę na podstawie prokuratorskiego zażalenia stwierdzając, że brak powodów, aby je uwzględnić:
Sąd potwierdził, że tęcza nie obraża, a jej wydźwięk jest wyłącznie pozytywny i jest to symbol miłości. Sąd uznał, że brak jest znamion znieważenia i samego znieważenia, ale też – brak jest znamion podżegania do nienawiści – wyjaśnia mecenas Marcin Pawelec-Jakowiecki, który reprezentował Fundację Wolność od Religii [Gmiterek-Zabłocka 2024].
28 marca 2024: Sąd Najwyższy uniewinnił aktywistki (Podleśną, Prus i Gzyrę-Iskander) odpowiedzialne za rozpowszechnianie Tęczowej Matki Boskiej uznając kasację Kai Godek i ks. Tadeusza Łebkowskiego za oczywiście bezzasadną.
Komentarze
Stosunek przedstawicieli rządu:
Wątpliwości co do winy aktywistek (Podleśnej, Prus i Gzyry-Iskander) nie mieli przedstawiciele resortu sprawiedliwości, uznając, że aktywistki dopuściły się przestępstwa. Michał Wójcik, wiceminister sprawiedliwości, jeszcze na etapie postępowania przygotowawczego w tej sprawie komentował w mediach, że obraz podlega szczególnej ochronie – bo jest „najświętszym obrazem dla chrześcijan”. W jego ocenie zasadne jest więc zastosowanie art. 196 Kodeksu karnego. [Sewastianowicz, Żaczkiewicz-Zborska 2024]
Łukasz Bucki, aplikant adwokacki z kancelarii Barabasz Dębska adwokaci:
Jeżeli dojdzie do skazania aktywistek (Podleśnej, Prus i Gzyry-Iskander) oskarżonych o obrazę uczuć religijnych za plakat „tęczowej Maryi”, będą one miały solidne podstawy do walki o swoje prawa w Strasburgu. Skazanie w takiej sprawie naruszałoby przepisy Kodeksu karnego, ale również postanowienia Europejskiej Konwencji Praw Człowieka [Bucki 2024].
Komentarz do kształtu wyroku:
Okoliczności analizowanej sprawy wskazywały, że rozlepiony w Płocku plakat z Tęczową Matką Boską był komunikatem, który aktywistki skierowały bezpośrednio do wspólnoty katolickiej związanej z parafią świętego Maksymiliana Kolbego, a pośrednio do polskich katolików. Dlatego konieczne było ustalenie, jak tę wypowiedź rozumiały same autorki, a jak mogli ją zrozumieć adresaci. W tym ostatnim przypadku sąd musiał podjąć decyzję, czy przychyli się do interpretacji pokrzywdzonych, czy też tych członków wspólnoty religijnej, którzy w żaden sposób nie poczuli się dotknięci działaniami oskarżonych. By uzasadnić swój wybór, sąd słusznie odwołał się do formalnych zasad obowiązujących w Kościele katolickim, wyrażonych na przykład w takich dokumentach jak Katechizm; słusznie również wskazał na głosy tych katolików, którzy aprobatywnie odnieśli się do płockiej akcji [Dąbrowski 2022].