Sierpień 1991: Gdańskie Wydawnictwo Phantom Press International informuje, że policja odmówiła ochrony pracowników firmy przed atakami terrorystycznymi spodziewanymi po wydaniu Szatańskich wersetów Salmana Rushdiego. Na pisarza i wszystkie osoby związane z wydawaniem powieści nałożona została fatwa w związku z rzekomo bluźnierczą zawartością książki. Publikacja wywołała ogólnoświatowe dyskusje o cenzurze i prawnej ochronie religii [zob. Tło sprawy]. Rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP informuje, że przeciwko wydaniu polskiego tłumaczenia Szatańskich wersetów zaprotestowała ambasada Iranu. Phantom Press International oficjalnie rezygnuje z wydania książki.
Listopad 1992: Ukazuje się anonimowe polskie wydanie Szatańskich wersetów – bez sygnatury wydawcy, nazwiska tłumacza, nazwisk redaktorów, numeru ISBN; w książce widnieje tylko lakoniczna anglojęzyczna informacja, że wydrukowano ją w EWG (była produkowana w Wielkiej Brytanii). Po latach do anonimowego wydania przyznało się nieistniejące już Phantom Press [Kiewlicz 2022]; tłumacz pozostaje nieznany.
Maj 2013: Nakładem Domu Wydawniczego Rebis ukazuje się kolejne polskie – tym razem „w pełni jawne” [Booklips 2013] – tłumaczenie Szatańskich wersetów; autorem przekładu jest Jerzy Kozłowski.
Tło sprawy
26 września 1988: Nakładem brytyjskiego wydawnictwa Viking Penguin ukazują się Szatańskie wersety Salmana Rushdiego. Powieść spotyka się z pozytywnym przyjęciem przez krytykę (m.in. zostaje nominowana do Booker Prize). Z kolei w środowiskach muzułmańskich książka wzbudza kontrowersje ze względu na jeden z wątków fabularnych inspirowany postacią Mahometa.
Luty-marzec 1989: Zostaje złożone zawiadomienie o popełnieniu przez pisarza oraz wydawcę książki przestępstwa bluźnierstwa „przeciwko Allachowi, Prorokowi Abrahamowi i jego synowi Ishmadowi, Świętemu Prorokowi Mahometowi, jego żonom, towarzyszom oraz islamowi”. Postępowanie nie zostaje wszczęte, bo przestępstwo bluźnierstwa w Wielkiej Brytanii dotyczy wyłącznie chrześcijaństwa. Po wniesieniu zażalenia na decyzję prokuratury, sąd podtrzymuje odmowę zastosowania reguły bluźnierstwa. Brytyjska społeczność muzułmańska domaga się wprowadzenia zmian w prawie, by respektowało także ich uczucia religijne. Tymczasem broniąca Rushdiego organizacja Article 19 opracowuje broszurę The Crime of Blasphemy – Why it Should Be Abolished [Przestępstwo bluźnierstwa – dlaczego powinno zostać zniesione?].
14 lutego 1989: Ajatollah Ruhollah Chomejni, najwyższy przywódca Iranu, oficjalnie ogłasza fatwę o następującej treści: „Informuję dumnych muzułmanów na całym świecie, że autor książki Szatańskie wersety – która jest przeciwko islamowi, Prorokowi i Koranowi – jak i wszyscy, którzy są uwikłani w jej publikowanie i są świadomi jej zawartości, niniejszym są skazani na śmierć. Nawołuję wszystkich dzielnych muzułmanów, gdziekolwiek na świecie się znajdują, do zabicia każdej z wymienionych osób, tak by nikt już nie śmiał odtąd obrażać świętych wierzeń muzułmanów”. Po ogłoszeniu fatwy pisarz toczy życie w ukryciu i korzysta z ochrony.
1989: W czasopiśmie „Index on Censorship” ukazuje się oświadczenie World Statement By The International Committee For The Defence Of Salman Rushdie And His Publishers. Sygnatariusze stwierdzają, że zaangażowanie w obronę prawa do wolności poglądów i wolności wypowiedzi zawartego w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka oznacza również zaangażowanie w publikację książki Rushdiego. Jednocześnie apelują do światowych przywódców o podjęcie zdecydowanych działań w celu zapewnienia bezpieczeństwa osobom zaangażowanym w publikację i wymuszenia wyeliminowania gróźb pod ich adresem.
1989-1993: Na świecie dochodzi do ataków na instytucje i osoby związane z publikacją książki: pod siedziby wydawnictw (m.in. w Wielkiej Brytanii) podkładane są bomby, zaś wydawcy (np. w Norwegii) i tłumacze (m.in. Włochy i Japonia) padają ofiarami zamachów.
12 lipca 1991: Japoński tłumacz powieści, Hitoshi Igarashi, ginie od ciosów nożem; wydarzenie to bezpośrednio poprzedza decyzję polskiego wydawcy o rezygnacji z publikacji powieści.
2008: Z angielskiego common law zostaje wykreślony zapis o przestępstwie bluźnierstwa.
12 sierpnia 2022: Salman Rushdie zostaje zaatakowany nożem przez Hadiego Matara podczas spotkania z czytelnikami w Chautauqua (USA). Pisarz przeżył atak, doznał jednak nieodwracalnego uszczerbku na zdrowiu.
Komentarze
Międzynarodowa organizacja Article19, broniąca wolności słowa i prawa do informacji, założyła Międzynarodowy komitet na rzecz obrony Salmana Rushdiego i jego wydawców, wśród członków którego znalazł się Polski PEN Club. W opracowanej broszurze komitet wskazywał, że sprawa Szatańskich wersetów ujawniła nierówność społeczną wobec prawa w Wielkiej Brytanii, dodając: „Właściwym kierunkiem nie jest jednak rozszerzenie przepisów dotyczących bluźnierstwa na inne wyznania, lecz […] całkowite zniesienie przestępstw bluźnierstwa i znieważenia religii. Wolność wyznania może być w pełni zagwarantowana tylko wówczas, gdy wszystkie wyznania są traktowane równo wobec prawa i żadne z nich nie może wykorzystywać władzy państwa w celu powstrzymania krytyki lub kwestionowania poglądów” [Boyle bdw]. Postulat usunięcia zapisu z angielskiego prawa został spełniony w 2008 roku.
Także w polskiej prasie w kontekście powieści Rushdiego podnoszona jest konieczność zniesienia zapisów o obrazie uczuć religijnych (szersza wersja przestępstwa bluźnierstwa). Rezygnację Phantom Press z wydania Szatańskich wersetów komentował m.in. Adam Michnik: „Dziś Salman Rushdie, jutro ktoś wpadnie na pomysł, że jego uczucia religijne obraża Günter Grass, a pojutrze William Faulkner. Temu nie można się podporządkować” [Meller 1991]. W 2012 roku, przy okazji wydania autobiograficznej powieści Rushdiego Joseph Anton, Jakub Majmurek pisał:
książka ta podnosi temat być może aktualny jeszcze bardziej dziś niż w latach obowiązywania fatwy. Muzułmanie nie są jedyną grupą odwołującą się do figury gniewu i «obrazy uczuć religijnych» i nie tylko oni domagają się ograniczenia wolności demokratycznej debaty i karania, nawet więzieniem, tych, którzy rzekomo naruszają ich „religijną wrażliwość”. […] Joseph Anton przypomina, że wolność publicznej debaty jest zawsze także wolnością bluźnierstwa. Dla dobra demokratycznej debaty państwo nie powinno chronić „wrażliwości (czy raczej drażliwości) religijnej” kogokolwiek. Wielkie księgi i symbole wielkich religii (i tych mniejszych) muszą […] podlegać tym samym prawom do parafrazy czy parodii [Majmurek 2012].
Kontekst oskarżenia o bluźnierstwo znacząco wpłynął na recepcję Szatańskich wersetów. Według Hanna Pułaczewskiej Rushdi stał się „świadkiem zachodniej prokuratury w przewodzie przeciwko Wschodowi [reprezentującemu fundamentalizm – red.]” [Pułaczewska 1993] (badaczka dystansowała się od tego dyskursu).