Nieznalska Dorota, Pasja

(2001-2009)

Nagość

Niedookreśloność przepisu prawnego

obraza uczuć religijnych

wolność słowa

wolność twórczości artystycznej

Sztuki wizualne

Grudzień 2001: artystka wizualna Dorota Nieznalska prezentuje instalację Pasja w gdańskiej Galerii Wyspa. Instalacja składa się z kilku części: na podwieszonym do sufitu krzyżu równoramiennym ukazane są męskie genitalia, na ustawionym w pobliżu telewizorze wyświetlany jest film ukazujący w ciasnym kadrze twarze młodych mężczyzn ćwiczących na siłowni. O wystawie informuje lokalny dodatek „Gazety Wyborczej” oraz telewizja TVN. Z reportażu telewizyjnego o wystawie dowiaduje się kilkoro posłów konserwatywno-prawicowej partii Liga Rodzin Polskich, m.in. m.in. Gertruda Szumska, Stanisław Żyła i Robert Strąk. W dniu zamknięcia wystawy i jej demontażu pojawiają się w Galerii i żądają okazania już spakowanych prac. Ponadto zgłaszają zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa obrazy uczuć religijnych do prokuratury.

12 kwietnia 2002: prokuratora kieruje do sądu rejonowego w Gdańsku akt oskarżenia sformułowany na podstawie art. 196 kk. Postępowanie zostaje wszczęte, pierwszą rozprawę wyznaczono na 16 września 2002 roku. 

wrzesień 2002 – czerwiec 2003: podczas procesu (w sumie cztery posiedzenia) wielokrotnie dochodzi do naruszenia powagi sądu ze strony zgromadzonej na sali Młodzieży Wszechpolskiej, wznoszącej obraźliwe i wulgarne okrzyki skierowane do Nieznalskiej. Członkowie Ligi Polskich Rodzin gromadzą się przy wejściu do sali sądowej z różańcami i krucyfiksami oraz intonują pieśni religijne [Araszkiewicz 2005]. Z tłumu zgromadzonego przed sądem padają pod adresem Nieznalskiej okrzyki: „Ty szmato, ty kurwo!” „Wycieruch! Do Tel Awiwu!”, „Nieznalska na pewno jest Żydówką”. Pojawiają się groźby „golenia głowy” i „powieszenia za jaja” [Kowalczyk 2003/2004]. 

Młodzież Wszechpolska, która szczyci się między innymi tym, że jest starsza od Hitler-Jugend, wygrażała na łamach portalu Trojmiasto.pl, że takich artystów powinno się wieszać lub golić im głowy. Ówczesny szef lokalnej bojówki MW „Sielek” pisał: „Rozpieprzymy każdą podobną wystawę w Trójmieście, a każdego artystę powiesimy”. Zastanawia, dlaczego oni nie zostali postawieni przed sądem za głoszenie faszystowskich poglądów. Co gorsza Sielek – Grzegorz Sielatycki, został w międzyczasie radnym Gdańska. [Kowalczyk 2003/2004]

List w obronie oskarżonej podpisują m.in. Anda Rottenberg, Zbigniew Libera, Alicja Żebrowska, Artur Żmijewski. Artystki broni także Amnesty International oraz minister kultury Waldemar Dąbrowski [Warylewski 2005].

18 lipca 2003: Sąd Rejonowy w Gdańsku uznaje artystkę winną popełnienia przestępstwa obrazy uczuć religijnych i skazuje na karę 6 miesięcy ograniczenia wolności, polegającego na wykonywaniu nieodpłatnie kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym. Uzasadnienie wyroku opiera się na uznaniu jednoznacznie obraźliwego charakteru samej instalacji, która zestawia ze sobą elementy istotne z punktu widzenia wiary chrześcijańskiej. Sąd wskazał m.in., że obraźliwy charakter instalacji jest ewidentny niezależnie od wieloznaczności użytych w niej elementów:

zestawienie krzyża i tego słowa [„Pasja”] wskazuje jednoznacznie, iż ma być to krzyż chrześcijański. […] Nie ulega wątpliwości, iż krzyż ten został znieważony. (…) Dla każdego jest oczywistym, iż takie zestawienie: nazwa instalacji Pasja, umieszczenie w niej krzyża i męskiego członka w tym miejscu, gdzie zawsze jest umieszczona osoba Chrystusa […], jest dla Chrześcijan obrażające”. [Agnosiewicz 2003]

Sąd uznał niepodważalność winy pozwanej: 

sąd podziela zdanie że [czyn z art. 196 k.k.] również można popełnić z zamiarem ewentualnym, aczkolwiek rozważania na ten temat mają w tej konkretnej sprawie charakter akademicki ponieważ w ocenie sądu oskarżona dopuściła się czynu umyślnie. Należy wszakże jednak odróżnić zamiar bezpośredni w którym obiektem jest znieważenie konkretnych ludzi i uczuć religijnych od zamiaru instrumentalnego i właśnie w ocenie sądu ten drugi zamiar przyświecał oskarżonej. […] jak w mowie końcowej słusznie wskazał oskarżyciel posiłkowy, oskarżona dążyła do osiągnięcia sukcesu artystycznego, osobistego, w swoim środowisku i chcąc osiągnąć ten sukces zdecydowana była nawet na obrazę uczuć religijnych, ponieważ w ocenie sądu nie jest możliwe do przyjęcia iż osoba z wyższym wykształceniem, osoba żyjąca w Polsce gdzie 95% mieszkańców wyznaje religię katolicką nie zdawała sobie sprawy jakie reperkusje wywoła umieszczenie na krzyżu w miejscu gdzie zwykle przedstawiona jest figura Jezusa Chrystusa męskich genitaliów. Dlatego też sąd uznał, że oskarżona dopuściła się czynu z zamiarem bezpośrednim. [Agnosiewicz 2003]

Sąd zakwestionował kategorie artysty, sztuki i „wartościowego dzieła” jako możliwych usprawiedliwień czynu: 

W procesie pojawiła się również kwestia zanegowania bezprawności działania oskarżonej przy zarzucanym jej czynie. W szczególności obrona zdawała się konstruować kontratyp sztuki, wywodząc iż artysta nawet jeżeli wypełnia formalnie znamiona jakiegoś czynu zabronionego to jednak powinien być objęty działaniem kontratypu wyłączającym bezprawność. W opinii, którą przedłożyła obrona sporządzonej przez kierownika Katedry Prawa Materialnego Uniwersytetu Gdańskiego, wskazane zostały przesłanki, jakie miałyby wskazywać na tenże kontratyp. Czyli: dzieło powinno zostać stworzone przez artystę, w efekcie powinno powstać dzieło o charakterze artystycznym a także miałoby przyświecać artyście osiągnięcie pewnego celu artystycznego. W ocenie sądu takiego kontratypu po prostu nie ma. 

Ponadto należy wskazać, że przyjęcie takiego kontratypu wcale by nie rozwiązało tej sprawy z uwagi na to, że wszystkie znamiona kontratypu są określane nieostro i ocennie. Przede wszystkim co to oznacza iż sprawcą ma być artysta. Czy ma być to osoba która ukończyła wyższe studia o profilu artystycznym, czy też wystarczy szkoła średnia, czy też artystą jest ktoś z zamiłowania tak jak chłopcy i dziewczęta którzy malują graffiti po ścianach? Czy oni również są artystami?

Po drugie, co to znaczy że dzieło miałoby mieć charakter artystyczny? Sprawa jest względna. Ponieważ dla jednych dziełem artystycznym będą tylko i wyłącznie obrazy mistrzów Renesansu, dla innych to jest starzyzna. Dla części instalacja Pasja jest dobrą sztuką, która posuwa rzeźbę do przodu, dla innych po prostu to jest nic. [Agnosiewicz 2003]

Wyrok komentują niemal wszystkie społeczne strony obserwujące proces. List w obronie artystki formułują Grzegorz Klaman i Aneta Szyłak, a podpisują się pod nim m. in. Andrzej Turowski, Piotr Piotrowski, Wiesław Godzic, Kazimiera Szczuka, Maria Janion, Magdalena Tulli i dyrektorzy polskich muzeów [Czechowska-Derkacz 2003]. Oświadczenie wydają także przeciwnicy instalacji Nieznalskiej (wśród sygnatariuszy m. in.: Jacek Bartyzel, Paweł Bromski, Grzegorz Górny, Janusz Kotański, Jacek Kowalski, Aleksandra Krupska, Jan Pospieszalski, Piotr Semka):

Toczy się debata wokół wyroku sądowego w sprawie pani Nieznalskiej. Największym nadużyciem dokonywanym w jej trakcie jest przypisywanie charakteru artystycznego prowokacji, której jedynym czytelnym sensem jest pogarda dla znaku Krzyża. Prowokację tę ocenił Sąd zgodnie z przepisami i poczuciem prawa. My natomiast chcemy zaprotestować przeciw powoływaniu się na wolność sztuki w obronie działań, które sztuką nie są. Tego rodzaju instrumentalne przywoływanie jednej z podstawowych zasad naszej cywilizacji dla poparcia antychrześcijańskiego wygłupu jest wzmacnianiem profanacji antyreligijnej – znieważaniem norm cywilizacji europejskiej. [To nie sztuka… 2003]

Artystka odwołuje się od wyroku. 

29 kwietnia 2004: Sąd Apelacyjny przekazuje sprawę do ponownego rozpatrzenia, powołując się m.in. na stronniczość sądu pierwszej instancji w ocenie zebranego materiału dowodowego oraz merytoryczne braki w uzasadnieniu. Sąd Apelacyjny uznaje:

Nie można przejść do porządku dziennego nad prawem oskarżonego do obrony, a to prawo przez sąd rejonowy zostało naruszone. Zarówno oskarżona, jak i świadkowie w swoich zeznaniach przedstawiali liczne okoliczności dotyczące wymowy artystycznej, przedstawiali cele, jakie przyświecały przy wykonywaniu instalacji, a zatem okoliczności dotyczące motywów działania oskarżonej. Przyjęcie tytułu pracy w istotny sposób świadczy o psychicznym stosunku oskarżonej do swojej pracy, a także o zamiarze, jaki jej przyświecał. Bez analizy tych dowodów, a nadto również innych dowodów, które sąd przyjął w poczet materiału dowodowego i ujawnił, a więc opinii dr hab. Jarosława Baraniewskiego, czy listów otwartych środowisk twórczych, broszury dotyczącej instalacji Pasja uzasadnienie orzeczenia będzie wadliwe, gdyż narusza podstawową zasadę procesu karnego, a więc prawo do obrony. Wskazać również trzeba, że rozważaniu sądu o zamiarze, w jakim miała działać oskarżona dotknięte są również istotnymi wadami. Sąd w szczególności nie wyjaśnił, dlaczego dokonano podziału zamiaru bezpośredniego na zamiar, jak to sprecyzował, rozmyślny i zwykły, co w doktrynie prawa, trzeba stwierdzić, jest kwestią bardzo sporną. W szczególności ustalając, że przestępstwo z artykułu 196 KK wykonano z zamiarem bezpośrednim, tzw. zwykłym, sąd nie wyjaśnił na jakiej podstawie przyjął, że oskarżona dla osiągnięcia sukcesu była zdecydowana nawet na obrazę uczuć religijnych. Miała świadomość, że wykonywane dzieło jest obraźliwe dla wierzących i pomimo tej wiedzy i świadomości zdecydowała się je upublicznić i wykonać, a obraza uczuć religijnych była nieuchronnym i przewidywanym z wystawą skutkiem jej dzieła. Podane na uzasadnienie tych twierdzeń jedynie to, że oskarżona ma wyższe wykształcenie, a wyznanie rzymsko-katolickie jest dominującym, zdecydowanie dominującym wyznaniem w Polsce, takim dowodem być nie może. [wyrok SA, materiały niepublikowane]

Jednym z powodów skierowania sprawy do ponownego rozpatrzenia jest również odmowa przeprowadzenia zgłaszanego przez stronę pozwaną dowodu z opinii biegłego, która w opinii Sądu Apelacyjnego uznana została za konieczną.

W mediach trwa debata – dochodzą kolejne komentarze: 

Rzeczy święte winny być traktowane na sposób święty. Każde inne ich wykorzystanie może – a czasami chyba wręcz powinno – spotkać się z wewnętrznym oporem, oburzeniem, a niekiedy nawet, choć sam się do tego nie spieszę, z oskarżeniem o obrazę uczuć religijnych. [Draguła 2005]

4 czerwca 2009 – Sąd Rejonowy kończy ponowne postępowanie w sprawie wyrokiem uniewinniającym. W uzasadnieniu wskazano między innymi, że „nie ma […] możliwości odpowiedzi na pytanie, czy obrażone osoby obraziłyby się również, gdyby obejrzały instalację w całości i znały intencje artystki”. Pogląd ten wynikał z faktu, że do obrazy uczuć religijnych doszło za pośrednictwem materiału reporterskiego wyemitowanego na łamach jednego z kanałów informacyjnych, nie zaś przez bezpośredni kontakt z dziełem. Ponadto Sąd zaznaczył, że wprawdzie „swobody religijne muszą być tak samo chronione jak swobody wypowiedzi”, ale „gdyby jednak sądy miały skazywać za obrazę uczuć religijnych wszystkich artystów, a więc także tych, którzy nie działali z zamiarem bezpośrednim, wówczas o religii w Polsce można byłoby wypowiadać się tylko dobrze lub nie wolno byłoby wypowiadać się na jej temat w ogóle” [wyrok SR w Gdańsku z dnia 4 czerwca 2009 r., niepublikowany].

28 października 2009: Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście zaskarża drugi wyrok w procesie Nieznalskiej, wnosi o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia. 

4 marca 2010: Sąd Okręgowy w Gdańsku po rozpoznaniu sprawy utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, a apelację uznaje za bezzasadną. 

Komentarze 

  • do wyroku końcowego: 

Jakkolwiek Dorota Nieznalska została uwolniona od zarzutu „obrazy uczuć religijnych” przez sąd apelacyjny, to jednak sędzia w uzasadnieniu wyroku podkreślił pierwszeństwo wolności religijnej przed wolnością artystyczną (wypowiedzi). Sugerował, że dzieło artystki mogło obrażać uczucia religijne, lecz nie było to jednak jej zamiarem. […] Linia obrony powinna być obroną prawa artysty do bluźnierstwa, do profanacji, gdyż w interesie obywateli jest uznanie prawa do bluźnierstwa, które nie zawsze jest eleganckie, ale jego obecność jest nieporównanie bardziej bezpieczna niż ograniczenia w tej materii. […] Wolność wypowiedzi nie powinna być instrumentalizowana; powinna być pierwotna, a nie względna. [Piotrowski 2010: 272] 

  • do całościowego procesu: 

Polski świat sztuki nie był przygotowany na proces Nieznalskiej. Sytuacja zaskoczyła jego przedstawicieli i – podobnie jak artystkę – poniekąd ich przerosła. Pierwsze poczynania członków LPR były traktowane jako swoisty folklor, a doniesienia do prokuratury jako atak raczej niemający szans powodzenia; podobnie do końca nie rozumiano konsekwencji wiążących się z procesem karnym. […] Tymczasem poszkodowani i oskarżyciele sukcesywnie przełamywali kolejne symboliczne bariery. Dopiero wyrok skazujący okazał się prawdziwym szokiem. Wtedy też zaczęto dostrzegać błędy i zaniedbania – co jednak znaczące, w piersi uderzyli się przede wszystkim politycy. […] Po raz kolejny potwierdziło się, że polskie lewicowo-liberalne elity oraz znaczna część przedstawicieli kultury nie doceniały ani sztuki awangardowej, ani znaczenia wolności wypowiedzi. [Zabrakło refleksji na temat potrzeby istnienia przepisów chroniących uczucia religijne oraz na temat przepisów prawa karnego ograniczających wolność wypowiedzi] Centralnym problemem walki z cenzurą nie powinna być obrona samych artystów, ale liberalizacja prawa karnego: bez tego zawsze będziemy narażeni na represje ze strony państwa za kontrowersyjne, prowokacyjne czy bulwersujące wypowiedzi. [Dąbrowski 2014: 621-626]. 

  • do instalacji: 

Pasja to praca o trenowaniu do bycia „męskim” czy wręcz „supermęskim”. Artystka ukazała, że droga do męskości może stać się pasją, że męskość trzeba wypracowywać zgodnie z represyjnymi wzorcami kulturowymi. Można zauważyć, że w Polsce następuje zderzenie dwóch modeli życia: tradycyjnego (katolickiego) oraz konsumpcyjnego. Na tym tle „męskość” jawi się jako coś niemal niemożliwego do osiągnięcia, ideał wiązany ze znaczeniami męki, poświęcenia własnego życia, a z drugiej strony jako wzorzec związany przede wszystkim z siłą fizyczną (przekaz ten jest sprzeczny również w warstwie wizualnej: ciało umęczone, udręczone kontra ciało wysportowane, piękne, ciało herosa). To dlatego w pracy Nieznalskiej przywołany jest symbol krzyża, a także obraz ćwiczeń w siłowni i przedstawienie penisa jako pars pro toto męskości. [Kowalczyk 2003/2004]

[Pasja to] portret męskiego masochizmu. Wyświetlany na ekranie, pozbawiony dźwięku obraz wideo pokazuje w zwolnionym tempie zbliżenia twarzy ćwiczącego na siłowni mężczyzny. Grymasy oddają wysiłek, pokazując jednocześnie ból i cierpienie. Aby podkreślić rytuał męki związany z treningiem, osiąganiem właściwej cielesnej formy łączącej męskość z siłą, artystka wprowadziła w tę przestrzeń krzyż z fotografią, zbliżeniem genitaliów. 

Krzyż jest tradycyjnym symbolem cierpienia i zbawienia, zbawienia przez cierpienie, łączy się przede wszystkim z męskim ciałem, z ukrzyżowaniem nag9ego Chrystusa, przysłoniętego jedynie perizonium. Cierpienie, męskość, nagość i krzyż znajdują się w jednej symbolicznej linii powiązań. Nieznalska, wychowana w katolickiej kulturze wypełnionej przedstawieniami Ukrzyżowanego, podążyła tym tropem. Jako artystka świadoma również ikonografii pasyjnej w historii sztuki, wypełnionej tysiącami nagich męczenników. Zapewne współcześni cenzorzy nie zdają sobie sprawy, do jakiego ekstremizmu w ukazywaniu cielesnego cierpienia i oddawaniu nagości męskiego ciała posuwali się artyści pracujący na zamówienie Kościoła. Jak w teologicznych debatach rozważano symboliczne funkcje genitaliów Zbawiciela jako znaku jego człowieczeństwa, uczestnictwa w człowieczeństwie poprzez płciowość. To wszystko istnieje w katolickiej tradycji kulturowej, w tekstach i na obrazach. Z tego właśnie czerpie artystka, dając religijny kontekst współczesnemu cierpieniu, gdy religią stały się „bolesne” fizyczne ideały. Jej instalacja jest bardziej krytyczna wobec destruktywnego charakteru tych norm niż wobec katolickiej symboliki, która stanowi tu jedynie dopełnienie komentarza na temat treningu męskości na współczesnych siłowniach, gdzie poszukuje się zbawienia poprzez „rzeźbienie” ciała. Zbawienia przez udoskonalenie „cielesnego ego”. [Leszkowicz 2003]

BIBLIOGRAFIA

 

Agnosiewicz Mariusz, Krzyż i penis – wyrok SR w sprawie Nieznalskiej, racjonalista.pl, 09.08.2003, https://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2602 [dostęp: 01.05.2025]. 

 

Araszkiewicz Agata, Sprawa Nieznalskiej a proces Gorgonowej, „OBieg” 2005 nr 2 (72), s. 36-4, https://archiwum-obieg.u-jazdowski.pl/teksty/5848 [dostęp: 01.05.2025]

 

Bieczyński Mateusz M., Prawne granice wolności twórczości artystycznej w zakresie sztuk wizualnych, Wolters Kluwer Polska, Warszawa 2011.

 

Dąbrowski Jakub, Sprawa Nieznalskiej, w: Cenzura w sztuce polskiej po 1989 roku. Artyści, sztuka i polityka, t.2., Fundacja Kultura Miejsca, Warszawa 2014, ss. 498-626. 

 

Draguła ks. Andrzej, Pan Jezus, „Tygodnik Powszechny” 2005, nr 24, https://www.tygodnikpowszechny.pl/pan-jezus-r-125823?check_logged_in=1 [dostęp: 01.05.2025]. 

 

Kowalczyk Izabela, Skazana: Dorota Nieznalska. Sztuka wobec przemocy, przemoc wobec sztuki, „artmix” 2003/2004 nr 6, https://web.archive.org/web/20120714042735/http://free.art.pl:80/artmix/archiw_6/10_03izak.html [dostęp: 01.05.2025]

 

Leszkowicz Paweł, Niebezpieczne związki z męskim ciałem, „artmix” 2003, nr 5. 

 

Piotrowski Piotr, Agorafilia. Sztuka i demokracja w postkomunistycznej Europie, Wydawnictwo Rebis, Poznań 2010.

 

To nie sztuka, to prowokacja i pogarda, wiara.pl, 01.08.2003, https://info.wiara.pl/doc/146134.To-nie-sztuka-to-prowokacja-i-pogarda [dostęp: 01.05.2025].

 

Warylewski Jarosław, Pasja czy obraza uczuć religijnych? Spor wokół art. 196 Kodeksu karnego [w:] W kręgu teorii i praktyki prawa karnego. Księga poświęcona pamięci Profesora Andrzeja Wąska (red.) L. Leszczyński, E. Skrętowicz, Z. Hołda, Lublin 2005.