Nergal, podarcie Biblii

(2007-2015)

obraza uczuć religijnych

wolność słowa

Muzyka

Performans

13 września 2007: Adam Darski alias Nergal, lider zespołu muzycznego Behemoth, podczas koncertu w klubie Ucho w Gdyni drze Pismo Święte, a kawałki rozrzuca w stronę widowni, krzycząc: „Żryjcie to gówno!”. Nazwał też Biblię „kłamliwą księgą”, a Kościół katolicki – „największą zbrodniczą sektą”. Fani zespołu palą kartki. 

Maj 2010: Prokuratura oskarża wokalistę i lidera zespołu Behemoth, Adama Darskiego o obrazę uczuć religijnych na podstawie doniesienia kilku pomorskich posłów PiS oraz Ryszarda Nowaka – przewodniczącego Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą – którzy obejrzeli w internecie film z koncertu.

Z wypowiedzi oskarżonego:

Absolutnie nie przyznaję się do winy. Wykonuję muzykę ekstremalną. W kanonie black metalu jest rebelia, bardzo często skierowana przeciwko religiom i Bogu. Szatan jest najbardziej znanym buntownikiem w naszej tradycji i zupełnie naturalne jest używanie tego archetypu w mojej sztuce. Nie jestem wyznawcą szatana, jest on tylko narzędziem pracy artystycznej. Składanie czci jakimkolwiek bogom, także tym rogatym, kłóciłoby się z moim poczuciem wolności. [PAP/Warżawa 2013]

Nergal tłumaczy także, że na bilecie na koncert był zapis regulaminu o zakazie nagrywania i upubliczniania występu:

Nie miałem żadnego wpływu na to, że koncert ujrzy światło dzienne. […] To jest sytuacja analogiczna jakby pan Ryszard Nowak chciał wejść do mojej sypialni, zobaczył parę kochających się ludzi, po czym poszedł do sądu i oskarżył mnie o szerzenie pornografii. Wiem, gdzie jest granica obrazy innych ludzi. Nie wychodzę na ulicę z transparentem, uprawiam swoją sztukę w hermetycznym i zamkniętym świecie”; „Sprawa [rosyjskiej grupy punkrockowej Pussy Riot] jest podobna do mojej, z tą drobną różnicą, że one przekroczyły granicę świątyni. Ja tej natomiast granicy nie przekroczyłem. Mógłbym powiedzieć, że celebruję swoją sztukę w swojej własnej świątyni, którą jest scena i klub, który wynajmujemy i gdzie fani przychodzą świadomie. [PAP/Warżawa 2013]

Oskarżyciel posiłkowy Ryszard Nowak stwierdza, że Darski jest przedstawicielem satanizmu filozoficznego:

„On mnie nie oszuka. To jego linia obrony. Jego działalnością interesuję się od kilkunastu lat. Znam go lepiej nawet od własnych dzieci. Kiedy był jeszcze artystą niszowym, a nie tak jak dziś celebrytą, był szczery i mówił wprost w wywiadach: <Jestem satanistą>. […] [Oskarżony jest] śpiewającym kapłanem satanizmu. […] Przyznam, że jest uzdolnionym artystą. Ale artysta powinien przekazywać coś wspaniałego i twórczego, a on idzie i drze Biblię i obraża wiele osób. Marzyłem o tym, że Darski uzna swój błąd i przeprosi za to” [PAP/Warżawa 2013].

Czerwiec 2010: Sąd w Gdyni umarza postępowanie przeciwko Darskiemu, uznając, że nie doszło do popełnienia przestępstwa. Odwołanie składają prokuratura oraz oskarżyciel posiłkowy. 

Wrzesień 2010: Gdański Sąd Okręgowy nakazuje ponownie rozpatrzyć sprawę.

18 sierpnia 2011: Sąd Rejonowy w Gdyni uniewinnia wokalistę od zarzucanych mu czynów. W uzasadnieniu wyroku sędzia Krzysztof Więckowski stwierdza: „Sąd nie zamierza, wbrew oczekiwaniu oskarżycieli posiłkowych, wyznaczać przy okazji tego procesu żadnych granic dla wolności wypowiedzi, wolności artystycznej religijnej, czy krytyki religii. Sąd nie będzie też badał, czy Adam Darski jest satanistą groźnym dla społeczeństwa i młodzieży”. Sędzia zwraca też uwagę, że Darski nie działał w zamiarze bezpośrednim obrazy uczuć religijnych, i dodaje: „Podczas koncertu był zakaz jego rejestracji i upubliczniania. Warto przypomnieć, że bezpośredni uczestnicy koncertu, którzy zeznawali w procesie jako świadkowie, deklarujący wiarę chrześcijańską, przyznawali, że zachowanie oskarżonego nie obraziło wówczas ich uczuć” [Klebaniuk 2011]. Sąd przyjmuje wykładnię, że obrazić uczucia religijne można jedynie z zamiarem bezpośrednim, czyli celowo do tego zmierzając, co wymaga wykazania winy sprawcy. Wyrok zaskarżają prokurator oraz oskarżyciel posiłkowy i jego pełnomocnicy.

Komentarz Ryszarda Nowaka do wyroku: 

Jestem tym wyrokiem zszokowany, dlatego że Adam Darski popełnił wyrafinowane przestępstwo. To przestępstwo mu udowodniono, a sąd stwierdził, że to tylko sztuka, że Adam Darski mógł to wszystko zrobić, bo jest artystą. Czy to oznacza, że artyści są ponad prawem? To, co zrobił Darski, jest niedopuszczalne. [PAP 2011]

29 maja 2012: Sąd Okręgowy w Gdyni przekazuje do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu zagadnienie prawne: „czy przestępstwo z art. 196 kk można popełnić jedynie działając w zamiarze bezpośrednim, czy także w zamiarze ewentualnym?” (k. 845, t. V). 

29 października 2012: Sąd Najwyższy w uchwale I KZP 12/12 orzeka, że „przestępstwo określone w art. 196 k.k. popełnia ten, kto swoim zamiarem bezpośrednim lub ewentualnym obejmuje wszystkie znamiona tego występku” (k. 866, t. V), co znaczy, że przestępstwo obrazy uczuć religijnych popełnia nie tylko ten, kto chce go dokonać, lecz także ten, kto ma świadomość, że może do niego dojść. Uchwała Sądu Najwyższego jest wiążąca dla sądu, który zadał pytanie, czyli dla Sądu Okręgowego w Gdańsku. Inne sądy mogą brać ją pod uwagę. Jest to pierwsze tego typu rozstrzygnięcie od 1938 r.

8 stycznia 2013: Sąd Okręgowy w Gdańsku (sygn. akt V Ka […], k. 934, t. V) w ramach rozprawy odwoławczej uchyla zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego w Gdyni i przekazuje sprawę temu samemu sądowi do ponownego rozpoznania. Podczas rozprawy prokurator Lilianna Stojek stwierdza, że Sąd Rejonowy w Gdyni błędnie zrekonstruował przebieg wydarzeń z 2007 r.: „Wątpliwości nie budzi fakt, że Biblia jest przedmiotem kultu. Nie budzi wątpliwości także zachowanie oskarżonego, który podarł egzemplarz Biblii i użył w trakcie tego procederu wulgarnych słów. Prokuratura stoi na stanowisku, że Adam Darski dopuścił się znieważenia Pisma Świętego z zamiarem bezpośrednim. Oskarżony wiedział, że skutkiem jego czynu jest obrażenie grupy osób, w tym wypadku wyznawców religii chrześcijańskiej” [Hlebowicz 2013]. 

3 czerwca 2013: Sąd Rejonowy w Gdyni (sygn. akt II K (…), k.1072, t. VI) uniewinnia Adama Darskiego alias Nergala od zarzutu obrazy uczuć religijnych poprzez podarcie Biblii w czasie koncertu grupy Behemoth w 2007. W uzasadnieniu wyroku sędzia Monika Jobska stwierdza: oskarżony „działał w zamiarze ewentualnym znieważenia uczuć religijnych osób, ale tylko tych obecnych na koncercie, nie zaś pokrzywdzonych występujących w tej sprawie”. W związku z tym oskarżonemu nie można przypisać zamiaru ewentualnego, albowiem nie godził się on na to, iż swoim zachowaniem obrazi uczucia niesprecyzowanych osób, które mogły obejrzeć jego koncert w Internecie. Sędzia podkreśla też, że prokuratura nie powołała spośród pokrzywdzonych nikogo z samych uczestników koncertu. 

Sąd zaznaczył również, że na koncercie obowiązywał zakaz jego rejestracji i oskarżony miał prawo zakładać, że nie zostanie on w żaden sposób upubliczniony. „Poza tym, swój przekaz Adam Darski kierował do zgromadzonych fanów zespołu, którzy jak przypuszczał, akceptują przesłanie zespołu”; „Krytyka kościoła katolickiego jako instytucji jest dopuszczalna. […] Kościół instytucjonalny też krytykuje określone sfery życia społecznego obywateli zgodne z obowiązującym prawem, wprost je atakuje czasami. Tym samym sąd uznaje, że musi być przygotowany na wzajemność krytyki. Należy też wskazać, że żaden przedstawiciel Kościoła nie zgłosił się w sprawie jako pokrzywdzony” [rop/bos/jbr 2013].

Apelacje od wyroku wnoszą: prokurator, oskarżyciel posiłkowy i jego pełnomocnik.

11 lutego 2014: Sąd Okręgowy w Gdyni (sygn. akt V Ka […]) utrzymuje w mocy uniewinnienie Adama Darskiego i uznaje wszystkie wniesione apelacje za oczywiście bezzasadne. Kasacje od orzeczenia Sądu II instancji wnoszą: Prokurator Prokuratury Okręgowej w Gdyni oraz pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego.

W komentarzach prasowych wyrok jest łączony z szerszym problemem:

Wydaje się, że wyrok nie pozostawia wątpliwości. W uzasadnieniu sąd stwierdził, że co prawda zachowanie Nergala było prostackie i wulgarne, ale nie było przestępstwem. Uczestnicy koncertu wiedzieli, że nie idą na roraty ani na wieczór muzyki sakralnej, i nie znalazł się żaden, który by przyznał, że w trakcie tej imprezy doznał obrazy uczuć religijnych.
Zespół zakazał rejestracji i rozpowszechniania zapisu z koncertu. Nagranie trafiło do internetu bez wiedzy i woli Adama Darskiego. Można powiedzieć, że posłowie PiS doznali obrazy na własne życzenie, szperając w sieci w poszukiwaniu satanistycznych koncertów. To zresztą nie jest jedyna sytuacja, w której posłowie uporczywie próbują doznać religijnej obrazy. Tak było w przypadku „Pasji” Doroty Nieznalskiej. Posłowie LPR dotarli na wystawę, gdy praca była już zdjęta i zapakowana i zażądali jej okazania.
Art. 196 mówiący o obrazie uczuć religijnych jest od lat krytykowany i budzi kontrowersje. Po pierwsze, nie precyzuje pojęcia uczuć religijnych, które można rozumieć bardzo szeroko. Były już choćby próby oskarżania łódzkiego performera, który przebrany za motyla pląsał w pobliżu procesji Bożego Ciała. Ale największy problem w tym, że przestępstwo obrazy uczuć religijnych jest ścigane z oskarżenia publicznego, a nie prywatnego.
To bardzo sprzyja doznawaniu obraz, bo wystarczy zgłosić rzecz do prokuratury i ona musi się nią dalej zajmować. Gdyby Ryszard Nowak musiał sam wytaczać tego typu sprawy, można domniemywać, że jego religijna wrażliwość nieco by osłabła. A wymiar sprawiedliwości i bez niego ma chyba co robić. [Podgórska 2014]

5 marca 2015: Sąd Najwyższy wydaje postanowienie kończące postepowanie w sprawie Adama Darskiego oskarżonego o obrazę uczuć religijnych poprzez podarcie Biblii (SN, III KK 274/14), w którym sąd podtrzymuje wyrok uniewinniający Sądu Okręgowego i odrzuca kasację jako oczywiście bezzasadną. Z treści postanowienia: 

[Sprawa dotyczy] antynomii między wolnością sumienia i religii, chronionej w dyspozycji art. 53 Konstytucji, na straży której stoją przepisy rozdziału XXIV kodeksu karnego, w tym art. 196 k.k., a wolnością słowa i wyrażania swoich poglądów, gwarantowaną w treści art. 54 Konstytucji”. […]

W doktrynie prezentowany jest pogląd, że nie ma charakteru znieważenia przedmiotu czci religijnej wypowiedź lub zachowanie wyrażające negatywny stosunek do przedmiotu czci religijnej lub wykorzystujący ten przedmiot jako element kreacji artystycznej. Zastrzega się zwykle jednak, że forma i treść takiego przekazu nie powinna zawierać elementów poniżających lub obelżywych. Musi być przy tym zachowana zasada proporcji dóbr i spełniony wymóg subsydiarności oraz specyficzny, artystyczny cel działania sprawcy [Budyn 2006]. Podzielając ten pogląd Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 29 października 2012 r. stwierdził, że przestępstwo określone w art. 196 k.k. popełnia ten, kto swoim zamiarem bezpośrednim lub ewentualnym obejmuje wszystkie znamiona tego występku. Jednocześnie wywiódł, że charakter danej wypowiedzi bądź kreacji artystycznej powinien być oceniany obiektywnie w odwołaniu do obowiązujących w danej społeczności norm kulturowych. Dodał jednak, przywołując stanowisko W. Wróbla, że „artystyczny lub naukowy cel działania sprawcy nie jest wystarczający do wykluczenia znieważającego charakteru tych działań ze względu na ich formę”. […]

Na gruncie konstytucyjnym nie ulega wątpliwości, iż ochrona przekonań światopoglądowych zrównana jest z wolnością sumienia i wyznania, a ta ostatnia wolność złączona jest z jego przekonaniami światopoglądowymi (Misztal 2003). Prawna ochrona wolności religijnej nie dotyczy treści wierzeń religijnych, czyli relacji między człowiekiem a Bogiem, lecz zachowań ludzkich wobec siebie ze względu na prawdę o Bogu, a więc odnosi się do relacji między ludźmi jako podmiotami. 

Kontekst

Podarcie Biblii jako performans było częstym elementem koncertów zespołu Behemoth.

BIBLIOGRAFIA:

 

Bieczyński Mateusz, „Piękno nie służy sztuce” – o nieprzydatności kryterium estetycznego dla prawnej oceny dzieł sztuki, Polska THEMIS NOVA 2015, nr 2 (11), s. 5-32 

 

Budyn-Kulik Magdalena, Kulik Marek, Wolność działalności artystycznej jako okoliczność wyłączająca odpowiedzialność karną, [w:] Prawnokarne aspekty wolności, red. M. Mozgawa, Kraków 2006, ss. 233-250. 

 

Hlebowicz Jan, Sąd uchylił uniewinniający wyrok dla Nergala, „Gość Niedzielny” 8.01.2013, https://gdansk.gosc.pl/doc/1417808.Sad-uchylil-uniewinniajacy-wyrok-dla-Nergala [dostęp: 4.04.2025]. 

 

Klebaniuk Jarosław, Gdynia: Nergal uniewinniony w procesie o obrazę uczuć religijnych, lewica.pl, http://lewica.pl/?id=25062 18.08.2011 [dostęp: 4.05.2025]. 

 

Misztal Henryk, Idea wolności religijnej, [w:] Prawo wyznaniowe, red. H. Misztal, P. Stanisz, Lublin 2003, s. 60–61

 

PAP, Lider Behemotha „Nergal” nie znieważył uczuć religijnych: a podarł Biblię, nazywając ją „księgą kłamstw”, „Dziennik Gazeta Prawna” 18.08.2011, https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/539526,lider-behemotha-nergal-nie-zniewazyl-uczuc-religijnych-a-podarl-biblie-nazywajac-ja-ksiega-klamstw.html [dostęp: 4.04.2025]. 

 

PAP/Warżawa Adam, Proces „Nergala” o obrazę uczuć religijnych, „Gość Niedzielny” 28.03.2013, https://www.gosc.pl/doc/1503186.Proces-Nergala-o-obraze-uczuc-religijnych [dostęp: 5.04.2025]

 

Podgórska Joanna, Nergal podarł Biblię, ale nie obraził uczuć religijnych. Jest prawomocny wyrok, „Polityka” 12.02.2014, https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1570431,1,nergal-podarl-biblie-ale-nie-obrazil-uczuc-religijnych-jest-prawomocny-wyrok.read [dostęp: 4.04.2025]. 

 

rop/bos/jbr, Nergal uniewinniony za podarcie Biblii, money.pl, https://www.money.pl/archiwum/wiadomosci_agencyjne/pap/artykul/nergal;uniewinniony;za;podarcie;biblii,165,0,1318821.html, 3.06.2013 [dostęp: 4.04.2025]. 

 

Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2012 r., I KZP 12/12, OSNKW 2012, z. 11, poz. 112.

 

Wyrok Sądu Najwyższego, sygn. akt III KK 274/14, wyrok niepublikowany.