3 sierpnia 2009: Doda (pseudonim artystyczny Doroty Aqualiteji Rabczewskiej), piosenkarka i celebrytka, udziela wywiadu „Dziennikowi”. W rozmowie pada pytanie, dlaczego Doda – choć deklaruje się jako osoba religijna – żyje z „człowiekiem, który bezcześci Biblię” (chodzi o ówczesnego partnera piosenkarki, muzyka Nergala, który w trakcie koncertu swojego zespołu podarł egzemplarz Biblii [zobacz hasło]) i „przekazuje antychrześcijańskie treści”. Doda odpowiada:
Jeżeli chodzi o Biblię, to są tam super, zajebiste przykazania, jakieś historie, które budują w dzieciach system wartości, chęć bycia dobrym człowiekiem, natomiast ciężko mi wierzyć w coś, co nie ma przełożenia na rzeczywistość, bo gdzie w tej Biblii są dinozaury? […]
Czyli bardziej wierzysz, mówiąc w cudzysłowie, w dinozaury niż w Biblię?
Wierzę w to, co nam przyniosła matka Ziemia i co odkryto podczas wykopalisk. Są na to dowody i ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła…
Przepraszam, o kim mówisz?
O tych wszystkich gościach, którzy spisali te wszystkie niesamowite historie.
Biblijne?
No a co? [Doda 2023]
Sierpień 2009: po opublikowaniu wywiadu władze Telewizji Polskiej zawieszają współpracę z Rabczewską („[…] niedopuszczalne jest, aby w programach TVP występowały osoby, których publicznie głoszone opinie noszą znamiona wypowiedzi obrażających uczucia chrześcijan” [ŁOs/sk 2009]).
Ryszard Nowak (przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami) oraz senator PiS Stanisław Kogut składają doniesienie do prokuratury, argumentując:
Religioznawca, z którym się konsultowaliśmy, jest zdania, że piosenkarka popełniła przestępstwo, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej i obrażając uczucia religijne m.in. chrześcijan i Żydów [tamże].
Menadżerka Dody odpiera zarzuty, zapewniając, że piosenkarka „jest bardzo wierząca”.
Z tego co wiem, Dodzie chodziło o wino bezalkoholowe i zioła, które są ogólnie uważane za zdrowotne. W związku z tym, zupełnie nie uważam, żeby tutaj było jakiekolwiek naruszenie ze strony Dody. Psy szczekają, karawana idzie dalej. Tyle mam do powiedzenia w tej sprawie [tamże].
Maj 2011: w Sądzie Rejonowym Warszawa-Mokotów rozpoczyna się proces. Prokurator Agata Kucharska wnosi o uznanie Dody za winną, ponieważ piosenkarka „wypełniła wszystkie znamiona przestępstwa”. Prokuratura oparła się m.in. na opinii biegłych. Językoznawca i dwaj biblioznawcy (świecki i duchowny) częściowo uznali, iż Doda znieważyła publicznie przedmiot czci religijnej. Prokuratura żąda dla Dody kary 10 tys. zł grzywny. Podczas procesu Doda nie przyznaje się do zarzutu; zapewnia, iż nie miała zamiaru nikogo obrazić; wyjaśnia, że określenie „napruty” oznacza „pozytywnie nastawiony, wino było mszalne, a zioła z pewnością mogły być lecznicze” [PAP 2012].
Styczeń 2012: Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów orzeka wobec Rabczewskiej karę grzywny w wysokości 5 tys. złotych za obrazę uczuć religijnych.
18 czerwca 2012: Sąd Okręgowy w Warszawie po rozpatrzeniu apelacji obrony utrzymuje w mocy wyrok Sądu Rejonowego (nakładając dodatkowo na Rabczewską kwotę 500 zł tytułem kosztów sądowych).
Po wyroku: Rabczewska wnosi skargę do Trybunału Konstytucyjnego.
Sierpień 2013: Trybunał Konstytucyjny po przeprowadzeniu wstępnej kontroli przyjmuje do rozpatrzenia skargę wniesioną przez Rabczewską. Przedstawiciel skazanej Łukasz Chojniak stwierdza, że uznanie obrazy uczuć religijnych za przestępstwo:
- ogranicza wolność słowa – w tym wolność debaty publicznej i ekspresji artystycznej;
- ogranicza wolność sumienia;
- chroni bardziej wolność wyznania (uczucia osób wierzących) niż wolność sumienia osób bezwyznaniowych; nieistnienie przestępstwa obrazy uczuć osób wyznających światopogląd inny niż religijny sprawia, że państwo, które według konstytucji (art. 25) jest „bezstronne w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych”, faworyzuje wierzących.
- nie spełnia wymogów określoności i pewności przepisów prawa karnego.
Ponadto art. 196 kk ogranicza wolność wyrażania opinii niewierzącym w sposób nieproporcjonalny (grożąc surowymi sankcjami karnymi), tymczasem „dla ochrony uczuć religijnych zupełnie wystarczy ochrona dóbr osobistych z kodeksu cywilnego” [Siedlecka 2013].
6 października 2015: Trybunał Konstytucyjny odrzuca skargę złożoną przez Rabczewską, orzekając brak niezgodności zaskarżonego art. 196 kk z Konstytucją (czyli wolnością słowa i sumienia oraz zasadą bezstronności państwa). W uzasadnieniu sędzia Andrzej Wróbel stwierdza, że „publiczna krytyka przedmiotu czci religijnej jest dopuszczalna wtedy, gdy jest pozbawiona ocen znieważających, obelżywych czy poniżających”. TK uznaje też, że zarzucana w skardze niedookreśloność art. 196 kk „nie osiąga takiego stopnia, który naruszałby konstytucję”. TK uznaje jednak, że „w demokratycznym państwie prawnym, należącym do kultury europejskiej, […] ochrona uczuć religijnych innych osób przed ich obrazą znieważającym, publicznym i umyślnym zachowaniem wobec przedmiotu czci religijnej nie musi prowadzić do zagrożenia karą pozbawienia wolności, w szczególności w wymiarze do lat 2. Samo zagrożenie karą pozbawienia wolności w tym wymiarze, niezależnie od praktyki orzeczniczej, może być też postrzegane jako środek zbyt dolegliwy” [SK 54/13].
Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, 2015: Rabczewska składa skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Wrzesień 2017: Europejski Trybunał Praw Człowieka przyjmuje do rozpatrzenia skargę złożoną przez Rabczewską.
Wrzesień 2022: Europejski Trybunał Praw Człowieka w wyroku stwierdza, że państwo polskie naruszyło art. 10 Europejskiej konwencji praw człowieka gwarantujący każdemu prawo do wolności wyrażania opinii i nakazuje państwu polskiemu zapłacić Dodzie 10 tys. euro odszkodowania. W uzasadnieniu zaznaczono, że Doda mówiła swobodnym, obrazowym językiem skierowanym do jej młodych fanów, a jej wypowiedź nie zachęcała do nienawiści lub nietolerancji religijnej i w rezultacie nie może zostać uznana za mowę nienawiści. Komentarz radczyni prawnej Agaty Bzdyń, specjalizującej się w sprawach dotyczących praw człowieka: „Trybunał podkreślił, że członkowie wspólnot religijnych muszą liczyć się z tym, że ich wiara będzie krytykowana. Taka krytyka, także w formie zaprezentowanej przez Dodę, to korzystanie z wolności ekspresji. Nawet kara grzywny stanowiła nieuprawnioną ingerencję w tę wolność”. Państwo polskie bezskutecznie odwołało się od wyroku ETPC – w lutym 2023 nabrał on mocy prawnej [Kubicki 2022].